Panie Irku,
Wywołany stawiam się do konsultacji.
Powtórzę dla porządku moje wymagania:
1. Przeznaczenie kija:
- gdzie: średnie i duże rzeki (Wkra, Pilica, Narew, Wisła);
- na co: plecionka + woblery 2-7cm (w tym SDR do 4cm); obrotówki 0-2;
- co: kleń i jaź.
2. Parametry:
- długość - około 3,00m;
- c.w. - podałem specjalnie dość szeroki zakres. Rozważam zarówno kije 2-9g jak i 3,5-18g (ze wskazaniem na te drugie, przy czym zależy mi, aby odczuwać również na nich subiektywną satysfakcję z łowienia wobkami 2cm...).
- akcja - fast, choć jako że jestem dosyć spokojnym osobnikiem, rozważam również moderate-fast lub moderate;
3. Przeznaczam na kij nie więcej niż 500 PLN.
Przeczytałem Pana odpowiedź o zmontowaniu kija na blanku Batsona SH1143-2 z grafitu RX6 z przelotkami "forecast". W przyszłym tygodniu pojawię się u Pana, aby obejrzeć blank oraz skontaktuję się z Akwarystą, kiedy otwierają sklep (chyba, że już to wiadomo).
Co do akcji jednak, to przyznam, że nie mogę się zdecydować. Jako, że chcę łowić na plecionkę (czucie pracy przynęty) - aby całość była spójna, jak rozumiem, powinienem raczej wybierać kije sztywniejsze. Chciałbym jednak, aby mimo swej sztywności kij pracował pod woblerem tylko na swojej szczytowej części, a dopiero przy holu pracował na większej swojej części (coś w rodzaju akcji wklejanki - choć w przypadku jednolitego blanku liczę się, że idealnie wklejankowy typ pracy trudno będzie osiągnąć - może jednak coś da się wycisnąć przez odpowiednie uzbrojenie).
Żeby było trudniej, nie rzucam przynętami dynamicznie i nie chciałbym wkładać dużo siły w rzut. Wolę, jeśli kij sam w sobie (pod ciężarem przynęty + odwiedziony do rzutu) jest dostatecznie miękki i sprężysty, że oddaje po wymachu impet do rzutu. Nie wiem, czy jasno tłumaczę - w kijach o większej sztywności, po odwiedzeniu kija do tyłu trzeba włożyć jeszcze nieco siły, aby skierować kij do przodu i posłać dzięki temu przynętę w wybrane miejsce. W kijach bardziej sprężystych trzeba mniej siły włożyć w tę drugą część rzutu, jako że kij uginając się przy ruchu do tyłu, kumuluje nieco siły na właśnie ten drugi etap. I mi właśnie o to chodzi. Strasznie to skomplikowałem

, ale chcę być dobrze zrozumiany

.
Notabene oglądałem wczoraj kluskę Lamiglasa bodajże 1/16-1/4oz. To z kolei skrajność (akcja) w drugą stronę (choć znam takich, co klenie i jazie na kluski z sukcesami łowią

), choć przy "suchych" wymachach cudnie to pracuje (zero siły) - zgaduję, że rzuca się tym podobnie (w tym podobnie "płynnie" i flegmatycznie w dobrym tego słowa znaczeniu) jak muchówką? Tylko że wtedy plecionka raczej odpada... Hmmm, może więc jednak żyłka

...
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie / porady i oczywiście propozycje konkretnych kijów.
Pozdrawiam,
marcinesz